Autor: Marek Gola
Zakupiłam przez internet pewien lek, który ze względu na moją chorobę lekarz każe mi mieć zawsze przy sobie. Chodzi o nawracające duszności, które mogą być dla mnie niebezpieczne. Było to latem, mój lekarz wyjechał na urlop, a ten lek mi się skończył. Zobaczyłam, że jest on sprzedawany przez internet i nieświadoma tego, że to nielegalne, kupiłam. A teraz przyszła do mnie policja w związku z tym zakupem i mam być przesłuchiwana w charakterze świadka. Obawiam się, co mi grozi, bo uczę w szkole, nie mogę być karana. Przyznać się czy nie?
Podstawę prawną opinii stanowią przepisy Kodeksu postępowania karnego (K.p.k.) oraz ustawy z dnia 6 września 2001 r. Prawo farmaceutyczne (P.f.), a także Kodeksu karnego (K.k.).
W pierwszej kolejności podkreślić należy, iż została Pani wezwana w charakterze świadka. Istotne z punktu widzenia Pani interesu jest, iż jako świadek może Pani uchylić się od odpowiedzi na pytanie, wówczas jeżeli udzielenie odpowiedzi mogłoby narazić jego lub osobę dla niego najbliższą na odpowiedzialność za przestępstwo lub przestępstwo skarbowe.
Osoba, od której zakupić miała Pani lek, w mojej ocenie naruszyła przepis art. 124 P.f., zgodnie z którym – kto wprowadza do obrotu lub przechowuje w celu wprowadzenia do obrotu produkt leczniczy, nie posiadając pozwolenia na dopuszczenie do obrotu, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Jak podnosi się w literaturze „Stosownie do art. 124 u.p.f., czynem zabronionym jest wprowadzanie do obrotu lub przechowywanie w celu wprowadzenia do obrotu produktu leczniczego, bez pozwolenia na dopuszczenie do obrotu. Ratio legis wskazanego przepisu ustawy nie wywołuje większych wątpliwości. Ustawodawca penalizuje w nim bowiem działania sprzeczne z art. 3 u.p.f., na podstawie którego na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej do obrotu dopuszczone są wyłącznie produkty lecznicze, które uzyskały pozwolenie na dopuszczenie do obrotu wydane przez Ministra Zdrowia, Radę Unii Europejskiej lub Komisję Europejską” (cyt. Marta Koremba, Komentarz do art. 124 ustawy – Prawo farmaceutyczne).
Mniemać zatem należy, iż osoba, od której zakupiła Pani lek, nie była uprawniona do wprowadzenia do obrotu tego rodzaju produktu leczniczego. Pani zeznania mogą jedynie pomóc w poszukiwaniu sprawcy tego przestępstwa. Nie wskazuje Pani bowiem w treści pytania, jakoby zakup leku nastąpił w aptece internetowej, która posiada uprawnienia do tego rodzaju działalności.
Wyraźnie zatem podkreślić należy, iż od Pani zależy, czy będzie chciała Pani współpracować z Policją i poda wszystkie wiadome Pani informacje, czy też nie.
Proszę jednak pamiętać o odpowiedzialności za składanie fałszywych zeznań. Kto, składając zeznanie mające służyć za dowód w postępowaniu sądowym lub w innym postępowaniu prowadzonym na podstawie ustawy, zeznaje nieprawdę lub zataja prawdę, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Odpowiedzialność karna jest nie tylko za składanie fałszywych zeznań, ale także za zatajenie czegoś, co jest Pani wiadome. Niestety w chwili obecnej nie wie Pani, co Policja wie na temat przeprowadzonej przez Panią transakcji, a czego nie wie.
Z uwagi na podane fakty nie widzę podstaw do pociągnięcia Pani do odpowiedzialności karnej. W mojej ocenie należy wskazywać, iż nie miała Pani świadomości, iż zakup leków na receptę przez Internet nie jest dozwolony. Nie sądzę, aby Pani zachowaniu można było przypisać jakikolwiek czyn karalny. Na przesłuchanie proszę ze sobą zabrać dokumentację medyczną, z której wynika, że zmuszona jest Pani przyjmować zakupiony lek i działała Pani celem ratowania własnego życia lub zdrowia.
Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę wypełniając formularz poniżej ▼▼▼ Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.
Zapytaj prawnika - porady prawne online
Zapytaj prawnika