• Data: 2023-05-17 Autor: Marek Gola
Dostałam wezwanie do stawiennictwa w komendzie policji w charakterze podejrzanej o przestępstwo z art. 278 § 1 Kodeksu karnego. Wiem, że w ostatnich miesiącach dopuściłam się kilku kradzieży, ale nie potrafię powiedzieć, ilu i na jaką dokładnie sumarycznie kwotę (szacunkowo od 2000 zł do 3000 zł). Kradzieże miały miejsce w drogeriach popularnej sieci (ostatnim razem zostałam przyłapana na gorącym uczynku, dostałam mandat; przy tej okazji dowiedziałam się, że drogeria dysponuje nagraniami z monitoringu z wcześniejszych kradzieży). Dodam, że wcześniej nie miałam żadnych konfliktów z prawem, a czyny, których się dopuściłam, nie wynikały z trudnej sytuacji finansowej czy chęci wzbogacenia (część z ukradzionych przedmiotów została po prostu wyrzucona). Tak naprawdę nie jestem w stanie na tę chwilę powiedzieć, dlaczego to robiłam. Rozpoczęłam w związku z tym psychoterapię, terapeutka zasugerowała, że czynów dokonywałam pod wpływem bardzo silnych emocji, nagromadzenia się wielu problemów natury osobistej.
Z jednej strony chciałabym uczciwie podejść do sprawy, przyznać się do wszystkiego i zamknąć jak najszybciej ten rozdział. Z drugiej zaś tak naprawdę nie jestem w stanie powiedzieć, ile było tego „wszystkiego”, i nie chciałabym, żeby przypisano mi coś, czego nie zrobiłam, czy żebym przez swoją „niezdarność” na przesłuchaniu zaszkodziła sobie bardziej niż to konieczne. Przeczytałam w internecie, że mam prawo do odmowy składania zeznań czy też jest opcja warunkowego umorzenia postępowania, ale tak czy siak nie mam pojęcia, jak się zachować na zbliżającym się przesłuchaniu. Proszę w związku z tym o poradę.
O ile Pani psychoterapeuta uważa, że Pani zachowanie wywołane było jakimiś wewnętrznymi emocjami, o tyle winna Pani na przesłuchaniu wskazać, iż wobec swoich zachowań korzysta Pani z pomocy specjalisty i wnosi o dopuszczenie dowodu z opinii biegłych z zakresu psychologii i psychiatrii celem ustalenia, czy w czasie zdarzeń była Pani poczytalna, czy też nie, a jeżeli nie, to w jakim stopniu. Dobrze byłoby, gdyby na przesłuchanie miała Pani co najmniej zaświadczenie o terapii. Powyższe ma niezwykle istotne znaczenie z punktu widzenia treści art. 31 § 1 i 2 Kodeksu karnego, zgodnie z którymi „nie popełnia przestępstwa, kto, z powodu choroby psychicznej, upośledzenia umysłowego lub innego zakłócenia czynności psychicznych, nie mógł w czasie czynu rozpoznać jego znaczenia lub pokierować swoim postępowaniem. Jeżeli w czasie popełnienia przestępstwa zdolność rozpoznania znaczenia czynu lub kierowania postępowaniem była w znacznym stopniu ograniczona, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary”.
Jeśli treść opinii będzie dla Pani korzystna, wówczas nie ma mowy o wyroku skazującym. W przypadku niekorzystanej opinii (uznania, że była Pani poczytalna w chwili popełnienia czynów), wówczas może Pani zawalczyć o tzw. warunkowe umorzenie postępowania karnego.
Sąd może warunkowo umorzyć postępowanie karne, jeżeli wina i społeczna szkodliwość czynu nie są znaczne, okoliczności jego popełnienia nie budzą wątpliwości, a postawa sprawcy niekaranego za przestępstwo umyślne, jego właściwości i warunki osobiste oraz dotychczasowy sposób życia uzasadniają przypuszczenie, że pomimo umorzenia postępowania będzie przestrzegał porządku prawnego, w szczególności nie popełni przestępstwa. Warunkowego umorzenia nie stosuje się do sprawcy przestępstwa zagrożonego karą przekraczającą 5 lat pozbawienia wolności. Warunkowe umorzenie następuje na okres próby, który wynosi od roku do 3 lat i biegnie od uprawomocnienia się orzeczenia. Umarzając warunkowo postępowanie karne, sąd może w okresie próby oddać sprawcę pod dozór kuratora lub osoby godnej zaufania, stowarzyszenia, instytucji albo organizacji społecznej, do której działalności należy troska o wychowanie, zapobieganie demoralizacji lub pomoc skazanym.
Należałoby wówczas próbować porozumieć się z siecią drogerii, poprzez naprawienie szkody i uzyskanie od nich zgody na warunkowe umorzenie postępowania. O ile zatem wszystkie ww. przesłanki zostaną spełnione, sąd może, ale nie musi, warunkowo umorzyć postępowanie karne.
Warunkowe umorzenie postępowania nie jest bowiem skazaniem w rozumieniu karnoprocesowym. Wskazać należy na postanowienie Sądu Najwyższego – Izba Karna z dnia 17 maja 2000 r., sygn. akt I KZP 7/2000, zgodnie z którym „w trybie przewidzianym w art. 387 kpk dopuszczalne jest tylko wydanie wyroku skazującego, a nie wyroku warunkowo umarzającego postępowanie karne”. Sąd Najwyższy rozróżnia zatem skazanie od warunkowego umorzenie postępowania.
Podobne stanowisko przyjmowane jest w doktrynie. Podkreśla się, iż wyrok warunkowo umarzający postępowanie karne nie jest wyrokiem skazującym (zob. np. A. Bulsiewicz i inni, Przebieg postępowania karnego, Toruń 1999, str. 163).
Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę wypełniając formularz poniżej ▼▼▼ Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.
Zapytaj prawnika - porady prawne online
Zapytaj prawnika