• Data: 2024-03-11 Autor: Marek Gola
Znęcanie się nad osobami najbliższymi ma zarówno wymiar fizyczny, jak i psychiczny. Zjawisko to, obejmujące groźby, przemoc oraz manipulację emocjonalną, stanowi poważne wykroczenie, choć agresor nie zawsze zdaje sobie z tego sprawę. Pełna obaw i lęku zwróciła się do nas pani Patrycja, którą chłopak wyzywa i grozi, że ją zniszczy. Powiedział, że ma kolegów, którzy są w stanie zrobić jej wszystko. Mówi, że ma kogoś znajomego w policji i nic nie są w stanie mu zrobić. Nasza klientka obawia się jego wyzwisk i gróźb. Pyta, co ma robić w tej sytuacji.
Z treści pytania wynika, że nasza klientka pozostaje w związku z osobą, która jej grozi. Osoba ta twierdzi, że ma znajomego w policji i dzięki temu czuje się bezkarnie.
Istotne z punktu widzenia zapytania jest podkreślanie, iż w dalszym ciągu pani Patrycja pozostaje w związku partnerskim ze wskazaną w pytaniu osobą. Powyższe powoduje, że osoba ta jest dla niej osobą najbliższą w rozumieniu art. 115 § 11 K.k., zgodnie z którym „osobą najbliższą jest małżonek, wstępny, zstępny, rodzeństwo, powinowaty w tej samej linii lub stopniu, osoba pozostająca w stosunku przysposobienia oraz jej małżonek, a także osoba pozostająca we wspólnym pożyciu”.
W tej sytuacji zastosowanie znajdzie przepis art. 207 § 1 K.k., zgodnie z którym „kto znęca się fizycznie lub psychicznie nad osobą najbliższą lub nad inną osobą pozostającą w stałym lub przemijającym stosunku zależności od sprawcy albo nad małoletnim lub osobą nieporadną ze względu na jej stan psychiczny lub fizyczny, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5”.
O uznaniu za „znęcanie się” powinna decydować ocena obiektywna, a nie subiektywne odczucie pokrzywdzonego. Powszechnie przyjętym jest, iż za znęcanie się nie może być uznane zachowanie sprawcy, które nie powoduje u pokrzywdzonego poważnego cierpienia moralnego, ani w sytuacji, gdy między osobą oskarżoną a pokrzywdzoną dochodzi do wzajemnego „znęcania się”. Innymi słowy, aby można było pociągnąć partnera do odpowiedzialności karnej pani Patrycja jako pokrzywdzona musiałaby doznać cierpienia moralnego, tj. być w poczuciu przygnębienia, troski, smutku, zaniżonej samooceny, braku wiary we własne możliwości. Jest to oczywiście możliwe w związku z wyzwiskami i groźbami chłopaka.
W piśmiennictwie oraz w orzecznictwie Sądu Najwyższego pod pojęciem znęcania się rozumie się zachowanie polegające na umyślnym zadawaniu bólu fizycznego lub cierpień moralnych. Mogą to być działania powtarzające się lub jednorazowe, charakteryzujące się intensywnością i rozciągłością w czasie (zob. A. Marek, Kodeks…, s. 394; także wyrok SN z 30 sierpnia 1971 r., I KR 149/71).
O uznaniu danego czynu za znęcanie się mają decydować przesłanki o charakterze obiektywnym, a nie subiektywne odczucia pokrzywdzonego. Na takie znaczenie tego znamienia wskazał Sąd Najwyższy w orzeczeniu z 6 sierpnia 1996 r., sygn. WR 102/96, stwierdzając, że: „istota przestępstwa określonego w art. 184 § 1 [K.k. z 1969 r.; obecnie art. 207 § 1 K.k.] polega na jakościowo innym zachowaniu się sprawcy, aniżeli na zwyczajnym znieważeniu lub naruszeniu nietykalności osoby pokrzywdzonej. O uznaniu za »znęcanie się« zachowania sprawiającego ból fizyczny lub »dotkliwe cierpienia moralne ofiary« powinna decydować ocena obiektywna, a nie subiektywne odczucie pokrzywdzonej. Pewne jest to, że za »znęcanie się« w rozumieniu art. 184 § 1 [K.k. z 1969 r.; obecnie art. 207 § 1 K.k.] nie można uznać zachowania się sprawcy, które nie powoduje u ofiary »poważnego bólu fizycznego lub cierpienia moralnego«, ani sytuacji, gdy między osobą oskarżoną a pokrzywdzoną dochodzi do wzajemnego »znęcania się«. (…) Przez »znęcanie się« w rozumieniu art. 184 § 1 [K.k. z 1969 r.; obecnie art. 207 K.k.] należy rozumieć także umyślne zachowanie się sprawcy, które polega na intensywnym i dotkliwym naruszeniu nietykalności fizycznej lub zadawaniu cierpień moralnych osobie pokrzywdzonej w celu jej udręczenia, poniżenia lub dokuczenia albo wyrządzenia jej innej przykrości, bez względu na rodzaj pobudek”.
Pragnę zwrócić uwagę na fakt, iż znęcanie występuje wówczas, gdyby zachowanie partnera jest i było działaniem powtarzającym się. Z treści pytania wynika, iż z takowym działaniem mamy do czynienia. Z treści pytania nie wynika nadto, jakoby pani Patrycja dysponowała jakimikolwiek dowodami, że partner znęca się nad nią psychicznie, tj. kieruje pod jej adresem wyzwiska i groźby. Bardzo często w tego rodzaju sprawach zeznają świadkowie, którzy nie są naocznymi świadkami zdarzenia, lecz pośrednimi – przez włączony telefon na bieżąco nasłuchują, jak wygląda sytuacja w domu, a następnie opis zdarzenia jest przenoszony na papier. Proszę zauważyć, iż sąsiedzi, choć oficjalnie mogą niczego nie słyszeć, mogą dysponować wiedzą na temat sytuacji.
Autorka pytania wskazuje nadto, iż w jej kierunku kierowane są groźby pozbawienia życia. Nie ulega wątpliwości, iż zachowanie partnera w powiązaniu ze znęcaniem psychicznym może zmierzać do jej śmierci.
Groźbę karalną stanowi zapowiedź popełnienia przestępstwa na szkodę osoby, która jest adresatem takiej groźby lub osoby jej najbliższej w rozumieniu art. 115 § 12 K.k. Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z 24 sierpnia 1987 r., sygn. akt I KR 225/87 nie ma przy tym znaczenie forma wyartykułowania groźby. Może być ona wyrażona nie tylko słownie, ale także przez każde zachowanie się sprawcy, które w sposób nie budzący wątpliwości uzewnętrznia groźbę popełnienia przestępstwa. Może to być pismo, gest, wyraz twarzy i każde inne zachowanie, które w sposób ewidentny i zrozumiały dla pokrzywdzonego wyraża swoją treść intelektualną.
Istotny z punktu widzenia interesu naszej klientki jest fakt, iż dla bytu niniejszego przestępstwa nie jest konieczne stwierdzenie obiektywnego niebezpieczeństwa realizacji groźby. Innymi słowy, nie jest ważne, czy sprawca miał rzeczywisty zamiar spełnienia, ani też, czy miał faktycznie możliwości jej spełnienia, jak również i to, w jakim faktycznie celu sprawca wyraża groźbę.
Sąd Najwyższy wielokrotnie w swoich orzeczeniach dawał wyraz, iż ważny jest jedynie subiektywny odbiór tej groźby u pokrzywdzonego, tj. to, czy faktycznie wzbudziła ona u niego obawę spełnienia, czy wywołała uczucie strachu lub zagrożenia (zob. wyrok SN z 27 kwietnia 1990 r., IV KR 69/90; wyrok SA w Lublinie z 11 października 2005 r., II AKa 233/2005).
Miejscowo właściwy do rozpoznania sprawy jest sąd, w którego okręgu popełniono przestępstwo. W przedmiotowej sprawie miejscem popełnienia przestępstwa jest, jak mniemam, dom, w którym zamieszkuje pani Patrycja. Zanim jednak sprawa trafi do sądu (o ile trafi) zasadnym jest złożenie zawiadomienia o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa z art. 207 § 1 K.k. i art. 190 K.k.
Jednym ze środków karnych, o których mowa w art. 39 K.k., jest nakaz opuszczenia lokalu zajmowanego wspólnie z pokrzywdzonym. Zgodnie z art. 41a K.k., który określa zasady orzekania ww. środka karnego:
„Art. 41a. § 1. Sąd może orzec obowiązek powstrzymania się od przebywania w określonych środowiskach lub miejscach, zakaz kontaktowania się z określonymi osobami, zakaz zbliżania się do określonych osób, zakaz opuszczania określonego miejsca pobytu bez zgody sądu lub nakaz opuszczenia lokalu zajmowanego wspólnie z pokrzywdzonym w razie skazania za przestępstwo przeciwko wolności seksualnej lub obyczajności na szkodę małoletniego lub inne przestępstwo przeciwko wolności oraz w razie skazania za umyślne przestępstwo z użyciem przemocy, w tym przemocy przeciwko osobie najbliższej; obowiązek lub zakaz może być połączony z obowiązkiem zgłaszania się do Policji lub innego wyznaczonego organu w określonych odstępach czasu.
§ 2. Sąd orzeka obowiązek powstrzymania się od przebywania w określonych środowiskach lub miejscach, zakaz kontaktowania się z określonymi osobami, zakaz zbliżania się do określonych osób, zakaz opuszczania określonego miejsca pobytu bez zgody sądu lub nakaz opuszczenia lokalu zajmowanego wspólnie z pokrzywdzonym w razie skazania na karę pozbawienia wolności bez warunkowego zawieszenia jej wykonania za przestępstwo przeciwko wolności seksualnej lub obyczajności na szkodę małoletniego; obowiązek lub zakaz może być połączony z obowiązkiem zgłaszania się do Policji lub innego wyznaczonego organu w określonych odstępach czasu.
§ 3. Sąd może orzec obowiązek powstrzymania się od przebywania w określonych środowiskach lub miejscach, zakaz kontaktowania się z określonymi osobami, zakaz zbliżania się do określonych osób lub zakaz opuszczania określonego miejsca pobytu bez zgody sądu na zawsze w razie ponownego skazania sprawcy w warunkach określonych w § 2.
§ 4. Orzekając zakaz zbliżania się do określonych osób, sąd wskazuje odległość od osób chronionych, którą skazany obowiązany jest zachować”.
Reasumując, w chwili obecnej pani Patrycja jako pokrzywdzona może zawiadomić prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa (wyzwiska i groźby chłopaka). Zawiadomienie winna złożyć w prokuraturze, a nie na policji, wskazując jednocześnie, iż sprawca powołuje się na swoje rzekome znajomości w policji, co powoduje, że dopiero teraz składa ona zawiadomienie o przestępstwie.
Przypadek Anny
Anna, matka dwójki dzieci, przez lata doświadczała psychicznego znęcania się ze strony swojego męża. Groźby, poniżanie i kontrolowanie każdego aspektu jej życia stały się codziennością. Sytuacja zaostrzyła się, gdy mąż zaczął grozić jej śmiercią. Dzięki wsparciu bliskich przyjaciół i rodziny Anna zdecydowała się zgłosić sprawę na policję, która podjęła odpowiednie kroki, w tym uzyskanie nakazu aresztowania męża i ochronę dla Anny i jej dzieci.
Historia Tomasza
Tomasz, pracownik korporacji, od kilku miesięcy był ofiarą mobbingu i psychicznego znęcania się przez swojego bezpośredniego przełożonego. Ciągła krytyka, nierealne wymagania i groźby zwolnienia doprowadziły do pogorszenia jego zdrowia psychicznego. Po wielu miesiącach cierpienia Tomasz zdecydował się skonsultować z działem HR i złożyć formalną skargę.
Doświadczenie Magdaleny
Magdalena przez wiele lat żyła w strachu przed swoim partnerem, który znęcał się nad nią fizycznie. Każda próba opuszczenia go kończyła się kolejnymi groźbami. Pewnego dnia, po kolejnym incydencie przemocy, Magdalena znalazła odwagę, by uciec i szukać pomocy w lokalnym ośrodku wsparcia dla ofiar przemocy domowej. Ośrodek zapewnił jej schronienie, pomoc prawną w uzyskaniu rozwodu oraz zakaz zbliżania się dla jej byłego partnera
Przemoc wobec osób najbliższych jest poważnym problemem, który wymaga zdecydowanej reakcji ze strony ofiar, ich bliskich oraz instytucji państwowych. Pamiętajmy, że nie możemy się godzin na wyzwiska i groźby, które zatruwają, a nawet niszczą życie – nasze czy innych osób.
Jeśli doświadczasz przemocy domowej lub znęcania się, nie jesteś sam/a. Nasza kancelaria oferuje profesjonalne porady prawne on-line oraz pomoc, aby zapewnić Ci ochronę i wsparcie, na jakie zasługujesz. Skontaktuj się z nami, by odzyskać spokój i bezpieczeństwo. Opisz swój problem na formularzu dostępnym poniżej.
1. Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. - Kodeks karny - Dz.U. 1997 nr 88 poz. 553
2. Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 sierpnia 1971 r., sygn. akt I KR 149/71
3. Orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 6 sierpnia 1996 r., sygn. akt WR 102/96
4. Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 sierpnia 1987 r., sygn. akt I KR 225/87
5. Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 kwietnia 1990 r., sygn. akt IV KR 69/90
6. Wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 11 października 2005 r., sygn. akt II AKa 233/2005
Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę wypełniając formularz poniżej ▼▼▼ Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.
Zapytaj prawnika - porady prawne online
Zapytaj prawnika