Autor: Małgorzata Zegarowicz-Sobuń
Zaparkowałam na ok. 15 minut auto czterema kołami na trawniku obok wjazdu do domu, który był zablokowany przez inne auto. Za wycieraczką auta znalazłam mandat od straży miejskiej w wysokości 100 zł. Nie przyjęłam go i sprawa trafiła do sądu o wykroczenie z art. 144 K.w. Dzisiaj odbyła się rozprawa, na której tłumaczyłam, że byłam zmuszona zaparkować na chwilę, bo mam niepełnosprawnego ojca i musiałam dostać się do domu. Trawnika nie zniszczyłam. Sprawa została odłożona. Czy mam szansę na korzystny wyrok?
W tej sprawie należy przywołać zapis art. 144 Kodeksu wykroczeń (K.w.):
„§ 1. Kto na terenach przeznaczonych do użytku publicznego niszczy lub uszkadza roślinność lub też dopuszcza do niszczenia roślinności przez zwierzęta znajdujące się pod jego nadzorem albo na terenach przeznaczonych do użytku publicznego depcze trawnik lub zieleniec w miejscach innych niż wyznaczone dla celów rekreacji przez właściwego zarządcę terenu, podlega karze grzywny do 1000 złotych albo karze nagany.
§ 2. Kto usuwa, niszczy lub uszkadza drzewa lub krzewy stanowiące zadrzewienie przydrożne lub ochronne albo żywopłot przydrożny, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
§ 3. W razie popełnienia wykroczenia określonego w § 1 lub 2 można orzec nawiązkę do wysokości 500 złotych.”
Według straży miejskiej zaparkowanie samochodu na trawniku wyczerpało znamiona § 1 przywołanego przepisu.
Przedmiotem ochrony w art. 144 § 1 K.w. jest bowiem należyty stan roślinności na terenach przeznaczonych do użytku publicznego.
Opisane w art. 144 § 1 K.w. szkodzenie roślinności zostało ujęte w trzech postaciach:
„1) niszczenie lub uszkadzanie roślinności, przez którą należy rozumieć drzewa, krzewy, kwiaty, trawę, paprocie itp., ale z wyłączeniem zadrzewienia lub zakrzewienia przydrożnego lub ochronnego oraz żywopłotu przydrożnego, których niszczenie lub uszkadzanie sankcjonowane jest w art. 144 § 2 KW;
2) deptanie trawnika lub zieleńca, nawet jeśli nie pociągnęło za sobą zniszczenia lub uszkodzenia;
3) dopuszczenie do niszczenia przez zwierzęta znajdujące się pod nadzorem człowieka; do odpowiedzialności nie wystarcza samo dopuszczenie do wejścia zwierzęcia (praktycznie chodzi przede wszystkim o psa) na trawnik, gdyż to jeszcze nie jest niszczenie, ale dopuszczenie do takiego zachowania się zwierzęcia, które jest już niszczeniem, np. rozkopywanie, łamanie kwiatów itp.”
Tak więc fakt niezniszczenia trawnika nie ma wpływu na dopuszczenie się czynu z art. 144 K.w. Ponadto nie jest zastrzeżone, że usunięcie, zniszczenie lub uszkodzenie drzewa lub krzewu musi być umyślne. Wobec tego należy przyjąć, że odpowiedzialność następuje zarówno w razie umyślności, jak i nieumyślności.
Fakt, że była Pani zmuszona zaparkować pojazd na trawniku na chwilę, ponieważ opiekuje się pani niepełnosprawnym ojcem, może mieć wpływ na rodzaj wymierzonej Pani sankcji karnej za popełnienie wykroczenia. Zgodnie z art. 33 K.w. sąd wymierza karę według swojego uznania, w granicach przewidzianych przez ustawę za dane wykroczenie, oceniając stopień społecznej szkodliwości czynu i biorąc pod uwagę cele kary w zakresie społecznego oddziaływania oraz cele zapobiegawcze i wychowawcze, które ma ona osiągnąć w stosunku do ukaranego. Wymierzając karę, sąd bierze pod uwagę w szczególności rodzaj i rozmiar szkody wyrządzonej wykroczeniem, stopień winy, pobudki, sposób działania, stosunek do pokrzywdzonego, jak również właściwości, warunki osobiste i majątkowe sprawcy, jego stosunki rodzinne, sposób życia przed popełnieniem i zachowanie się po popełnieniu wykroczenia. Jako okoliczności łagodzące uwzględnia się w szczególności:
Moim zdaniem fakt opieki nad niepełnosprawnym ojcem będzie stanowił okoliczność łagodzącą, niestety obawiam się, że nie pozwoli Pani całkowicie uniknąć kary.
Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę wypełniając formularz poniżej ▼▼▼ Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.
Zapytaj prawnika - porady prawne online
Zapytaj prawnika